Recenzja Rozbrat 20

Arkadiusz odwiedzony Rozbrat 20 14 stycznia 2025

Szanowni Państwo,
wizyta u Was przekroczyła nasze oczekiwania. Poniżej garść impresji.
Co mnie ujęło to serwis. Bill Bryson napisał kiedyś, że „kelner cię zobaczy kiedy będzie na to gotowy”. Lekko wykpiwał ściąganie kelnerów wzrokiem. Jedno jest pewne – nie jadł u Was. Czuliśmy się zaopiekowani od wejścia. Kelnerzy nas widzieli. Serwis odbywał się w takt naszych możliwości i niewypowiedzianych życzeń. Na chwilę zabrakło naszego towarzysza i serwis ustał. Tak wyobrażałem sobie idealny serwis.
Somm -olbrzymia wiedza i duża kultura osobista. Rozmowa z nim i słuchanie jego rekomendacji samo w sobie było ciekawym doświadczeniem. Bez snobowania, edukował nienachalnie. I co ważne, bez primitivo w karcie. Artysta od wykonawcy różni się tym, że artysta gra co uważa za ciekawe a nie to czego oczekuje publiczność, bo publiczność chce na koncercie posłuchać płyty jaką ma w domu. To też duża odwaga, co doceniamy.
Świetna selekcja win, zadowoli nawet najbardziej wybrednych gości. Ceny wina mogłyby uwzględniać siłę nabywczą pensji w Polsce.
A teraz jedzenie. Wybraliśmy duże menu degustacyjne. Amusy, jak mazurki Chopina, „armaty ukryte w kwiatach”. A po takim początku napięcie narasta. Nad każdym daniem można kontemplować. I każde, nie tylko smakuje, każdy kęs smakuje inaczej, a wszystko jest harmonijne i spójne. Zauważyliście w jakim skupieniu klienci u Was jedzą? Oni odkrywają.
Foie gras będzie widoczne w moim lipidogramie długo i jakbym mógł zamieniłbym na grasicę.
Duże menu degustacyjne jest duże. Osoby szczupłe będą jadły z czystego łakomstwa.
Szef Szymczak w jednym wywiadzie powiedział, że ma tak mało czasu, że je bułkę z parówką pod chłodnią. Teraz wiem, po całej kolacji, że we Francji byłoby to traktowane jako rodzaj wyrafinowanej tortury.
Wyszliśmy szczęśliwi. Następnego dnia rozmawialiśmy tylko o tym.
Po wywiadzie z szef Szymczakiem kupiłem książkę kucharską Toma Ikensa. Już zapisuję się na książkę szefa Szymczaka.
Potrafię docenić rzemiosło kulinarne, dziś chylę czoła przed artystami.
Do zobaczenia, znajdę jakiś pretekst.
Arek